MAMO
Uczyłaś mnie, że niczego
bać się nie trzeba
I naprzód iść za marzeniem
I jak smarować kromkę chleba
I mostek stawiałaś nad wartkim strumieniem
Życia
A ja po tym mostku przeszłam śmiało
Idę wciąż naprzód
Choć cofnąć się czasem ochota
Wielka
I mrówki na drodze omijam ze strachem
Przygarnę pieska
Nakarmię wróbelka
I tylko tęsknię za twoim cichym szeptem
Co na dobranoc
Słów kilka dostałam
I nie ma cię i nigdy nie będzie
A dla mnie ciągle ciebie mało
Mało.